Mona Liza czy Kleopatra? Kto zasługuje na miano Miss Wszechczasów?
O estetyce i pięknie rozpisują się artyści, esteci czy filozofowie, a czynią to w poszukiwaniu ideału! Jednakże, wraz z upływem lat, zmieniały się upodobania i trendy. W starożytnej Grecji królowały zaokrąglone, dziewicze kształty, by w oddalonym o niemalże dwa tysiące kilometrów Egipcie, królowały mocno podkreślone oczy, ciemne włosy i bogato zdobione suknie. A przecież nie trzeba podróżować o setki lat w tył, by zdać sobie sprawę, że moda zmienia się niemalże na naszych oczach. Uwielbiane w latach 80-tych XX wieku tapiry, niebieskie cienie do oczu czy kreacje z tafty są dziś pieśnią przeszłości! Zatem czy ktokolwiek z nas mieści się w ogóle w definicji ideału?
Idealne = zdrowe <3
W pracy braffiterki najbardziej cenimy sobie możliwość spotkania z Wami – rozmowy, okazję do poznania Waszej historii i Waszych preferencji. Niestety, bardzo często słuchamy też o Waszych kompleksach – często wynikają one z braku pewności siebie, wstydu czy poczucia, że nie wpisujecie się w pewne ramy. Ostatnio, z okazji Międzynarodowego Miesiąca Profilaktyki Raka Piersi kładłyśmy szczególny nacisk na to, by przekazać Wam, że KAŻDY biust jest idealny. Istotne jest jedynie to by był zdrowy! Nierzadko w przymierzalniach uświadamiamy Was, że...np.: piersi nie muszą być takie same! Dziwicie się wtedy i mówicie, że całe życie miałyście poczucie, że coś z Wami nie tak. Czas zerwać z tym krzywdzącym przekonaniem!
Mniejsze, większe, asymetryczne – wszystkie są idealnie, nieidealne :)
Kobiecy biust jest inny u każdej z nas. Piersi mogą być większe lub mniejsze. Nieco bardziej obfite lub drobniejsze. Inne są okrągłe, kolejne podłużne. Niektóre sterczą,a jeszcze inne są bardziej obwisłe. Niektóre biusty są asymetryczne – jedna pierś może być większa o pół, jeden lub dwa rozmiary. Jeszcze inne piersi mają mocno widoczne brodawki, a inne wręcz przeciwnie, zupełnie delikatne. Co je łączy? Że powinny być regularnie badane i zdrowe! :)
Czas, by polubić się ze sobą!
Pomyśl o tym jak wyglądałby świat, gdybyśmy zaczęli od...polubienia siebie! Swojego cellulitu, nieco wystających boczków, wypukłych polików, nieco obwisłych piersi, nieco krzywych nóg, bądź piegów. Żadna z nas nie jest idealna, po prostu! Perfekcjonizm byłby podyktowany niemałą nudą, która...byłaby jeszcze gorsza! Aby polubić siebie samą dajemy Ci dziś zadanie: stań przed lustrem i powiedz na głos: ,,jestem wystarczająca, bo jestem sobą!”, a potem zabierz samą siebie na randkę do kina, na kawkę, a może masaż relaksacyjny! I pamiętaj, że wszystko zaczyna się w głowie <3
Sprawdzimy czy zadanie zostało odrobione!
Do zobaczenia,
Marta #BraStoryGirl